Orlica – 1084 m. n. p. m. KGP#9/28

Orlica – 1084 m. n. p. m. KGP#9/28

Cześć!

Po zejściu ze Szczelińca Wielkiego i napchaniu się burgerami wraz z bratem postanowiliśmy jeszcze zdobyć Orlicę. Kolejny szczyt należący do Korony Gór Polski, który znajduje się przy wjeździe do Zieleńca. W tym regionie bardzo popularne jest narciarstwo biegowe, a sam Zieleniec często jest wybierany przez początkujących narciarzy i snowboardzistów.

Samochód zostawiliśmy niedaleko schroniska Orlica, które znajduje się praktycznie w samym centrum Zieleńca, więc tym razem wędrówkę zacząłem trochę od końca, czyli wbicia pieczątki. Muszę powiedzieć, że była to najlepsza pieczątka jaką do tej pory spotkałem, a dlaczego to wyjaśni pierwsze z poniższych zdjęć. Można tym całą beczkę masła natłuc 😀

Pierwszy charakterystyczny punkt naszej wycieczki to Kamień Rübartscha. Postawiony dla upamiętnienia Heinricha Rübartscha, czyli pioniera turystyki i narciarstwa w Zieleńcu i okolicach Orlicy. Był także budowniczym schroniska.

Trzymając się zielonego szlaku ruszyliśmy w stronę szczytu. Sama droga na szczyt nie powinna dla nikogo stanowić problemu. W sumie gdyby nie ostatnie 150 metrów, na szczyt bez problemu dałoby się wjechać rowerem, a nawet samochodem gdyby trasa była trochę szersza. Wędrówka mijała nam więc spokojnie i bez wysiłku, uprzykrzana jedynie przez niebyt mocny deszcz, przed którym i tak dosyć dobrze chroniły drzewa. Po ok. godzinnym spacerku dotarliśmy do drewnianej wiaty, w której można sobie usiąść i coś zjeść albo chwilę odpocząć. My idziemy dalej. Z drogi wchodzimy między drzewa na dosyć wąską ścieżkę usłaną gęsto korzeniami pobliskich drzew, które trochę utrudniały marsz. Po dosłownie dwóch minutach docieramy na szczyt.

Na szczycie znajduje się trójstronny pomnik, który upamiętnia trzech zdobywców szczytu. Byli to Cesarz Józef II Habsburg, John Quincy Adamas, (szósty prezydent Stanów Zjednoczonych), oraz Fryderyk Chopin. Na pomniku znajdziemy również trzy funkcjonujące nazwy szczytu, czyli: Orlica, Hohe Mense oraz Vrchmezi.

Warto tutaj wspomnieć, że na terenie Gór Orlickich znajduje się ponad 200 km darmowych tras przeznaczonych do narciarstwa biegowego. W tym rejonie trenował nawet nasz biathlonista, medalista olimpijski, Tomasz Sikora.

W drodze powrotnej zastanawialiśmy się z bratem, czy nie spróbować znaleźć jakiegoś noclegu w okolicy, aby jutro kontynuować wędrówkę, jednak ze względu na trwający długi weekend graniczyło to z cudem. Nawet przez chwilę byliśmy dobrej myśli, bo udało się znaleźć coś na „bookingu”. Jednak po kilku minutach od wykonania przez nas rezerwacji, zadzwonił właściciel obiektu, że jednak nic z tego nie będzie. Postanowiliśmy zatem spędzić tą noc trochę inaczej… Mianowicie na dziko, pod tarpem, ogrzewani ciepłem ogniska i śpiworów, które miałem w samochodzie.

W planach na następny dzień mieliśmy Chełmiec, który znajduje się w KGP mimo, że ustępuje wysokością Borowej.

Po kolacji przyrządzonej na ognisku, wleźliśmy do śpiworów i zasnęliśmy w oczekiwaniu na jutro.

Postępy i relacje z mojego projektu KGP możecie śledzić tutaj!

Na razie ode mnie to tyle. Hey!

Dodaj komentarz